Firma
Redukcja kosztów w firmie, jak ją zrobić z głową
Z podziwem patrzę, jak firmy wyrzucają pieniądze w błoto. Tego nawet nie można nazwać inwestycją, bo nie ma szans na stopę zwrotu. Co mam na myśli, czytaj dalej?
vry13eg1iiejumnzmup2t8zs0rph6z
Z podziwem patrzę, jak firmy wyrzucają pieniądze w błoto. Tego nawet nie można nazwać inwestycją, bo nie ma szans na stopę zwrotu. Co mam na myśli, czytaj dalej?
Prowadzisz swój biznes już kilka, a może i kilkadziesiąt lat na rynku. Dotychczas sprawdzały Ci się tradycyjne metody pozyskiwania klientów. Handlowcy dzwonili do firm i umawiali się na spotkania. Zjawiali się również w firmach, wchodząc do nich z ulicy. Do tego skutecznie działały polecenia. Ze strony www też czasem wpadł klient. Sprzedaż i marketing B2B właśnie na tym kiedyś polegała. Wzmacniało się ją konkursami, reklamami w prasie, czy w radiu lub rozdając ulotki i upominki reklamowe. Dziś modne są social media. W tym materiale zajmiemy się miejscem w którym najłatwiej dotrzesz do klientów B2B – LinkedIn.
Z definicji content marketing to, strategia marketingowa polegająca na regularnym tworzeniu oraz dystrybucji atrakcyjnych i przydatnych treści, które mają za zadanie zainteresować i utrzymać ściśle sprecyzowaną grupę odbiorców, tak aby nakłonić ich do działania (np. zakupu produktów lub usług) przynoszącego zysk[2]. Marketing treści, w odróżnieniu od tradycyjnych form marketingu, opierających się na jednostronnym przekazie reklamowym, bazuje na budowaniu długotrwałych relacji z odbiorcą. https://pl.wikipedia.org/wiki/Content_marketing
Wyobraź sobie sytuację. Jest majówka, taka deszczowa jak na złość. Ktoś siedzi i się nudzi przeglądając posty na głównej tablicy. Na co dzień nie jest aktywny na LinkedIn, bo postanowił być cichym obserwującym. Jeden post, drugi post i nagle wyskakujesz mu Ty i zaczynasz prawić o problemie, który akurat zaprząta mu głowę. Jak myślisz, o kim pomyśli, gdy będzie miał budżet? Tak, o Tobie.
Jak sprzedawać na LinkedIn? Mamy kwiecień, taki wyjątkowy, bo gdzieniegdzie doskwiera jeszcze duża ilość śniegu. Do tego decyzje rządzących umilają życie wielu małym przedsiębiorcom, a i Ci duzi się głowią jak znów wskoczyć na wóz, bo nie da się być zbyt długo pod wozem. Są też branże, które właśnie rozkwitają. Czytaj dalej…
„Pani Marto, to co pani publikuje jest mi bliskie, dlatego chciałem porozmawiać o współpracy”
Zdziwiony? Tak właśnie nawiązuję relacje przez LinkedIn. Jestem sobą a nie zgrywam się na kogoś, kim nie jestem. Przerost formy nad treścią tylko może nam zaszkodzić, bo jak dojdzie do spotkania na żywo, albo ktoś postanowi zweryfikować nasze sukcesy, to stracimy w jego oczach.
Jeśli ze mną nie porozmawiasz bezinteresownie, albo mnie grzecznie nie poprosisz, to zapomnij, że zajrzę w link, który mi wysyłasz w pierwszej wiadomości. Nie interesuje mnie co masz do sprzedania, jeśli nie interesuje Ciebie, czym ja się zajmuję.
Plany rzecz święta. Nie znam handlowca, który ignorowałby realizację planu. Wszyscy moi znajomi pracujący w sprzedaży żyją właśnie od targetu do targetu i traumę mają, kiedy firma im go zwiększy.
Sprzedaż to moje drugie imię. Zawsze mnie kręciło jak klient mówił TAK, ale też podupadałam w wierze we własne umiejętności słysząc NIE. To ostatnie akurat było wadą w tej pracy i powodowało, że zamykałam się na niczym żółw w skorupie. Tylko, że nawet żółw chowa się tylko na chwilę (od 26 lat mam takiego stepowego cudaka, więc znam charakterek), więc i ja również z niej szybko wyskakiwałam działając dalej.
Co ma wspólnego uwodzenie ze sprzedażą? Kiedy spotykasz osobę, która Ci się spodobała od pierwszego wejrzenia, starasz się ze wszystkich sił zwrócić jej uwagę, poznać ją bliżej. Wpierw prostujesz się, poprawiasz ubranie i usiłujesz nawiązać ten pierwszy kontakt. W kolejnym kroku usilnie dodajesz sobie animuszu pokazując się z jak najlepszej Czytaj dalej…