vry13eg1iiejumnzmup2t8zs0rph6z

Kolejny raz łapiesz się na myśleniu:

  • jak cudownie byłoby być na Hawajach teraz,
  • gdybym tylko się dostał do tej korporacji to bym dopiero rozwinął żagle,
  • mogłem wziąć jednak ten kredyt i wybudować ten dom a tak siedzę w tym mieszkaniu,
  • Kaśka mi się tak podobała i była we mnie zakochana a ja wybrałem Agnieszkę,
  • gdybym tylko miał tego Mercedesa, to bym żył jak król

Znasz to skądś? Zapewne tak, bo nie uwierzę Ci, że nigdy nie chciałeś być w innym miejscu, mieć innego życia, innej pracy a nawet partnera. Nim znów złapiesz się na takim myśleniu, przeczytaj koniecznie jak to z tym jest.

Nowe miejsce, czy aby na pewno da Ci szczęście

Kiedy wyjeżdżam w delegację czy na urlop łapię się na tym, że zaczynam doceniać swoje miasto, w którym mieszkam. Na co dzień też mi się zdarza myślami błądzić po innych lokalizacjach, jednak, gdy te myśli stają się rzeczywistością dociera do mnie, iż miejsce, w którym obecnie żyję jest tym w którym jestem szczęśliwa, dlaczego?

  1. jest spokój, bo nie jest przeludnione,
  2. mam blisko morze i jeziora których widok jest dla mnie odstresowujący,
  3. mam dużo lasów, pól a nawet wydm na wyciągnięcie ręki,
  4. koszty utrzymania też są normalne,
  5. komunikacja miejska też coraz lepsza, więc i samochód niepotrzebny

Wiele osób mi doradza, bym się przeprowadziła do Warszawy, bo tam większe możliwości są, a ja tak kocham tą swoją Gdynię, w której się urodziłam, że wołami mnie stąd wyciągnąć się nie da i żadne pieniądze tego nie zmienią.

Zmiana pracy, czy aby na pewno na lepsze

Kiedy kolejna osoba się do mnie zgłasza z potrzebą zmiany pracy (więcej w ofercie na www.mocompany.pl), to nim zaczniemy działania, analizuję powody i uprzedzam, że w nowej pracy niekoniecznie będzie lepiej. Ponadto czuję w obowiązku zakomunikować, jak dziś zachowuje się rynek pracy i z jakim szacunkiem spotka się mój potencjalny klient ze strony rekruterów.

Sama kiedyś zmieniałam pracę dość często i faktycznie początki były lepsze, jednak z miesiąca na miesiąc wszystko stawało się podobne do poprzedniej. W nowej też zmieniali mi przełożonego i podnosili plany zwalając na sytuację rynkową. Miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze.

Kredyt a wymarzony dom

Chyba nie muszę mówić jak po czterech literach ostatnio dostali kredytobiorcy, dzięki wzrostom rat hipotek. Ktoś kiedyś tak, jak Ty marzył o domu, większym mieszkaniu itp. a tu zonk i miesięczne zobowiązanie w wysokości wynagrodzenia. No ale jak Cię uszczęśliwi ciągły stres z czego to opłacić, bo lubisz żyć na adrenalinie, to czemu nie.

Na początku jak zamieszkasz to będzie fajnie, bo to nowe, większe i inne. Z miesiąca na miesiąc będziesz dążył do stanu wyszukiwania problemów:

  • nie ma komu sprzątać a to taki duży metraż i więcej czasu zajmuje,
  • tu się sypie, tam odpada,
  • znudziło już Ci się to miejsce i chętnie byś się przeprowadził

Z tymi naszymi marzeniami tak już jest, że są fajne dopóty, dopóki się nie spełnią, albo raczej sami ich nie zrealizujemy.

Jeszcze się taki nie urodził co by Tobie dogodził

Im szybciej zdasz sobie z tego sprawę, tym bardziej docenisz osobę, którą masz u swego boku. Kaśka była zakochana w Twojej wersji sprzed lat, Agnieszka jest z Tobą takim, jaki jesteś teraz. Czasy się zmieniają, to i Ty się zmieniasz. Nie tylko wizualnie, ale, poglądy, podejście i potrzeby rozwijają się wraz z nami.

U niektórych okazuje się, iż ta Agnieszka już w jego sercu nie mieszka, bo poznał Martę, co mu charakterem pasuje i go rozumie. Tylko czy owa Marta na dłuższą metę byłaby lepsza od Agnieszki? To, że mamy z kimś flow w relacji, nie oznacza, iż pasowalibyśmy do siebie na dłuższą metę. Możemy się czuć cudownie pisząc do siebie codziennie i spotykając się niezobowiązująco przy kawie, jednak pojednanie dusz umiera, kiedy wkrada się rutyna i wspólne problemy. Nasza tytułowa Agnieszka sprawdziła się już w tylu sytuacjach, że może warto dać jej kolejną i kolejną szansę a Martę mieć za przyjaciółkę.

Tak, wiem jest moda na rozwody a ja taka staroświecka jestem i sugeruję Ci naprawianie 🤣.

Skóra, fura i komóra

Tak się mówi na lans i niektórzy właśnie po to kupują te Mercedesy a nie dlatego, że to dobry samochód. Jednak niezależnie, czym jeździsz żaden pojazd nie sprawi, iż będzie Ci się żyło lepiej. Nawet jeśli kupiłeś go za gotówkę.

Wiesz co doradzam mężczyznom, którzy mają dobre auta i pozycję a szukają żony?

Żeby na randkę pojechali autobusem, wtedy sprawdzą, czy potencjalna partnerka jest zainteresowana nim, czy jego pieniędzmi.

Pewnie Cię to dziwi, że ja jako kobieta mam takie podejście. Zaskoczę Cię jeszcze bardziej. Od zawsze kręcili mnie mężczyźni, którzy przy mnie rozkwitają, niż Ci którzy szpanowali przede mną kasą.

A co do tych z Mercedesami, to nie wszyscy są szczęśliwi, więc polecam byś już dziś zaczął żyć jak król 🫅.

A teraz zostaw mi w komentarzu swoją historię o tym, jak się okazało to, co miało być takie idealne, kolejnym 💩w papierku.

Buziaki

Marteczka 🌷


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *