Gdyby prawdą było, że żadna praca nie hańbi, dziś nie byłoby problemów z brakami kadrowymi na stanowiskach fizycznych a jednak są.
Sama przepracowałam ponad cztery lata jako kasjer – sprzedawca w znanych marketach. Długo się wahałam, by to dodać u siebie w profilu na LinkedIn, ale widząc kult nic nierobienia, ściemnione marki osobiste w social mediach, postanowiłam zacząć promować kult pracy.
Niedocenienie, trendy by być wykształconym i się rozwijać, wywyższanie się pracowników umysłowych, moda na bogactwo a może coś innego to spowodowało? Czas na analizę.
Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz
Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co nigdy nie usłyszał od rodziców powyższego zdania. Szkoda tylko, że mało kto powiedział, że najważniejsze to jest mieć fach w ręku a nie nic nie dające studia.
Jeśli się dobrze przyjrzysz, to obecnie na rynku więcej mamy osób do zarządzania niż do pracy. Sami kierownicy a robić nie ma komu. Podane to jest wręcz na tacy w sektorze budowlanym, gdzie na trzech kierowników budowy przypada dwóch hydraulików 😂 których angażuje się do wszystkiego. Jak dobrze pójdzie dopatrzysz się kogoś zza wschodniej granicy.
Hydraulik, żeby się znać na swoim fachu, choć nie siedział w książkach, to musiał setki kanalizacji zainstalować i stale się dokształcać z nowych rozwiązań.
Wiedzę mam z pierwszej ręki 😁😁😉
Mój mąż jest z zawody DYREKTOREM
Filmy takie jak „Poszukiwany, poszukiwana” (mój ulubiony), pokazują wprost idealnie szacunek do pracy fizycznej i wywyższanie się osób umysłowych. To już w PRL-u kręciliśmy na siebie bat.
Posiadając znajomych pracujących na najniższych stanowiskach, jestem na bieżąco również z tym, jak dziś pracownicy biurowi się do nich odnoszą (zaznaczę, że są wyjątki).
Pomija się ich również przy imprezach integracyjnych i dodatkach motywacyjnych. Z góry wszystkich szufladkuje, iż są pijakami, niewychowani to lepiej się z nimi nie pokazywać.
Ja nie wiem jak Ty, ale osobiście kroczę dumnie ulicą przy boku rozchwytywanego hydraulika, sama żałując, że nie mam konkretnego fachu w rękach.
Sprzątaczka taki sam człowiek jak prezes
Czy aby na pewno? Gdy mijam na ulicy panią lub pana (u mnie o klatki schodowe dba całkiem atrakcyjny mężczyzna po czterdziestym roku życia) sprzątającego, to chętnie i życzliwie porozmawia, często się uśmiechnie.
Panowie prezesi, kiedy ich zagadnę wpadając do jakiejś firmy, wielokrotnie potraktują mnie z góry nawet jak nie mam celu biznesowego, baaa… często sama chcąc coś kupić z ich oferty.
Dlaczego tak jest?
Ubieranie masek i udawanie kogoś lepszego. U niektórych wrodzona bucowatość, pycha i duma. Przyrównywanie prezesów do bogów i ogólne trendy szufladkowania.
Czasy się zmieniły. Kim będzie zarządzał prezes, jeśli mu pracowników fizycznych na pokładzie zabraknie? Przyjdzie mu ulice zamiatać albo za granicę wiać.
Wybacz za szczerość, ale wielu już zwiało i wiem to od osób zajmujących się zatrudnianiem Polaków w innych krajach.
Ma być miło, łatwo i szybko
Social media kipią z każdej strony złotymi przepisami na szybki i łatwy zarobek. Młodzi ludzie naoglądają się filmików na TikToku i zamiast iść zdobyć trochę doświadczenia, to zaczynają szukać dróg na skróty.
Mamieni pseudoluksusem (dziś fotografie można sobie zrobić w luksusowych apartamentach za grosze a Merca wynająć na godziny) ze zdjęć i filmików popadają w nierealną rzeczywistość. Świat tak nie wygląda.
Owszem, można dużo zarobić, ale wpierw trzeba się narobić i ja jestem tego dobrym przykładem, bo nim zaczęłam oglądać dyrektorskie wynagrodzenia, trzy lata pracowałam nad zbudowaniem marki osobistej pracując wpierw na najniższej krajowej a potem za wynagrodzenie podstawowe handlowca.
Oczywiście można trafić na łatwy i szybki biznes, ale zazwyczaj padnie od w ciągu maksymalnie trzech lat.
Pandemia i wojna pokazały również, że trzeba być elastycznym i gotowym na wszystko.
Rozdawnictwo a oferty pracy
Pracownicy fizyczni są jeszcze zbyt mało doceniani finansowo, choć i to już się zmienia. Dziś operator CNC nie chce się podjąć pracy na etacie za mniej jak 5000pln na rękę, elektromonter nie przyjdzie za mniej jak 7000pln na rękę. Więc jeśli jeszcze masz ich na etacie, to szybko doceniaj, nim zwieją.
Kasjerzy i inne zawody również potrzebują zarobić, bo życie w tym kraju jest tak drogie, że ktoś kto nie ma partnera musi pracować na dwóch etatach, żeby przeżyć (mam brata nauczyciela w Warszawie, więc wiem).
Nie to, żebym miała coś przeciwko wsparciu państwa, jednak dodatki jakie daje versus wynagrodzenia rynkowe za pracę, powodują, że niejedna osoba nie widzi opłacalności podjęcia zatrudnienia.
Kto jest temu winien? W dużej mierze nasze władze, które sprawiają, że koszty zatrudnienia pracownika są niestety coraz większe, tak samo jak inne opłaty ponoszone przez przedsiębiorców.
Szacunek to podstawa
Tu duża prośba do Ciebie, szanuj i doceniaj panią na kasie, pana kierowcę, hydraulika, sprzątaczkę. Daj im wykonywać swoją pracę i przestań wyładowywać swoje frustracje na nich tylko dlatego, że są pod ręką.
Ostatnio załatwiając jedną rzecz w salonie Play usłyszałam od pana obsługującego:
z panią to ja chociaż mogę porozmawiać a inni przychodzą i się na nas wyżywają, nawet jak się okaże, że to nie nasza wina
A teraz zapraszam Cię do artykułu na moim blogu https://mocompany.pl/jak-znalezc-prace-w-polsce-w-pieciu-krokach/
pozdrawiam
Marta
0 komentarzy