vry13eg1iiejumnzmup2t8zs0rph6z

Social media powodem do zazdrości

Odkąd powstały portale społecznościowe panuje trend chwalenia się. Delikatnie zostało to zapoczątkowane przez Naszą-Klasę. Natomiast wielkiego bumu doczekaliśmy się na Facebooku. Tam nasz tytułowy Kowalski pokazuje publicznie gdzie w danym miejscu jest, co robi, co sobie kupił, jaki ma super samochód, jaką ma kochającą się rodzinę na zdjęciu itp. Taki Nowak przez to zaczyna się zastanawiać co z nim jest nie tak. Stara się ze wszystkich sił nie być gorszym. Pewne przesłanki tego zjawiska można też zaobserwować na LinkedIn, jak to nasz Kowalski się chwali dyplomami, osiągnięciami by wyróżnić się z tłumu bo przecież napisanie tego w elementach swojego profilu nie wystarczy…

Pochwal się porażkami, zyskasz wiarygodność

Może zamiast tak chwalić się sukcesami, pochwalmy się porażkami, by inni mogli nie popełnić naszych błędów. Już widzę jak Kowalski pisze z prędkością światła, że żona to go zdradza. Natomiast wspaniały samochód ze zdjęcia jest „ukochanego teścia”. Przecież Kowalski zawsze musi być lepszy od Nowaka, więc ego mu nie pozwala przyznać się do porażek.

A nie lepiej utworzyć nowy portal? Dać mu tytuł MyLife (w barwnym skrócie ML ). Tam Kowalski pochwali się swoimi porażkami oraz tym jak sobie z nimi poradził, by Nowaka przestrzec przed popełnianiem jego błędów?

Nikt z nas nie jest idealny i każdy mógłby się podzielić czymś naprawdę wartościowym ze swojego życia, a jak na razie stać na to tylko nielicznych. Powstaje pytanie, czy Kowalski jest na tyle silny by się zmierzyć z samym sobą i pokazać prawdziwe ja Nowakowi…?