vry13eg1iiejumnzmup2t8zs0rph6z

Jak się nie przejmować? Łatwiej powiedzieć, gorzej wykonać.

Matka natura poskąpiła Ci wzrostu, albo dała go w nadmiarze (jak mnie zawsze bolało, że mam te 176cm wzrostu, bo na kobietę to dużo). Może masz trochę za wiele ciałka lub wyglądasz jak model z okładki gazety, tylko buzia nie taka jakbyś sobie życzył😁.

Samokrytycyzm to już chyba wszystkich drugie imię. Ostatnio to do mnie dotarło, że każdy ma jakiegoś świra na punkcie swojego wyglądu. Siedzę ja w spa, patrzę na ładną buzię młodej pani, prawię komplement no i się ulało, co jej się w sobie nie podoba. O tym, że w wystąpieniach na TikToku to by się nie czuła już nawet nie wspomnę, czy tym, że goli ręce, bo jej ktoś kiedyś powiedział, iż ma na nich meszek.

Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

Choćbyś nie wiem, jak się zaczął przerabiać, zawsze znajdzie się ktoś, komu się nie będziesz podobać. Mam też dobrą wiadomość. Znajdą się też i tacy, dla których będziesz bożyszczem tłumu.

Na tych drugich od dzisiaj się skup, w końcu Tobie też nie każdy się podoba. Jak tego dokonać, zaraz dam Ci przepis?

  1. zacznij o siebie dbać – zdrowa dieta, trochę ruchu (wybierz to co lubisz a nie to co jest modne, ja kocham tańczyć i chodzić na dalekie spacery) i zobaczysz, że Twoja samoakceptacja wzrośnie. Kiedy zajadasz się węglowodanami, czujesz się ociężały, skóra dostaje wypryski i zaczerwienienia, woda się zatrzymuje w organizmie i do tego Twój mozg popada w zły nastrój. Idzie wiosna i ona zachęca do zmian.
  2. odrzuć porównywanie – jak złapiesz się na tym, że się z kimś porównujesz, natychmiast zajmij się czymś innym. Nigdy i tak tej osobie nie dorównasz, bo nią nie jesteś.
  3. doceniaj się – za każdy zgubiony kilogram kup sobie nowy ciuch (akurat się przyda 😁), za każdy zrealizowany cel, daj sobie nagrodę. Nikt tak Ciebie nigdy nie doceni, jak Ty sam.

Jak widzisz nie potrzebujesz się przerabiać. Twoje ciało przerobi się samo, wystarczy to, co wyżej napisałam. A co, kiedy nie wychodzi?

Jak przetrwać kryzys i się nie poddać?

Tu rząd, tam pracodawca lub klienci, tu chore dziecko a Ty masz jeszcze w tym wszystkim znaleźć czas dla siebie i się nie przejmować. Najważniejsze moim zdaniem jest to, żeby zdać sobie sprawę z tego na co masz wpływ a na co go nie masz.

O ile na to pierwsze rozwiązania będą Ci wpadały sam w ręce, to niestety to drugie będzie podcinać Ci skrzydła i oddalać od postawionych celów.

„Ogólnie mówiąc life is brutal, poza tym wszystko doskonale”

Tak śpiewa Lady Punk w „Sztuce latania”, a ja ostatnio nową wersję Gromeego tej piosenki (https://www.youtube.com/watch?v=oEX02WVs9og – posłuchaj i pośpiewaj sam), w swoim służbowym aucie (swoją drogą polecam tak sobie pośpiewać, bo się hormony szczęścia uwalniają i potem łatwo pokonać tego brutala).

Mam kilka metod na tego brutala, które od lat mi się sprawdzają. Może troszkę żyje asekuracyjnie, ale najlepiej na tym wychodzę. Oto one:

  • od dziecka oszczędzam i ani żaden super samochód, dom czy podróż dookoła świata nigdy tak bardzo nie wzbudziły mojego pożądania, żebym wypstrykała się z oszczędności i wzięła kredyt,
  • przerobiłam niejedną chorobę i zawsze w tym widziałam znak od organizmu, że idę nie tą drogą (Na etatach chorowałam na anginę, nabawiłam się zwyrodnień, nich mi ktoś logicznie wytłumaczy, dlaczego, odkąd pracuję u siebie to nic mi nie dolega? Po lekarzach też częściej nie chodzę.),
  • pochowałam dwóch dziadków, przerobiłam w 2018 rozwód mamy i nadal idę przez życie jak taran (może mam dziwne podejście, ale zawsze uważam, że szczęśliwi są ci co odeszli z tego świata, bo już się nie męczą w chorobach),
  • nim podejmę jakąś decyzję, analizuję wszystkie czarne scenariusze i się przed nimi zabezpieczam (tak też było przed założeniem swojej firmy, postawiłam na to, co było dla mnie najlepsze i jestem z tym szczęśliwa).

Spodziewaj się niespodziewanego – tak każdego dnia sobie powtarzam a i tak z pewnością na wszystko gotowa nie jestem.

Życie zawodowe a nie przejmowanie się.

Doskonale Ciebie rozumiem i pamiętam jak sama chodziłam do pracy z uśmiechem na twarzy. Kiedy ledwo minęłam próg biura czułam tą siekierę w powietrzu, bo znów mała sprzedaż zespołu, czy jakieś roszady odgórne.

Ciężko empatycznej osobie nie dostrajać się do reszty. Może właśnie to był jeden z powodów moich chorób. Pracując w domu mam ten komfort, że nie wchłaniam nastrojów osób z pracy. To pozwala mi zachować jasność umysłu i dobry humor a co za tym idzie, mam dużo energii do działania.

Czy powinieneś zrezygnować z etatu?

To zależy od tego, jak się czujesz tam, gdzie pracujesz. Jeśli lubisz to co robisz a i zespół nie psuje Twojego chciejstwa, to zdecydowanie masz szczęście, które szkoda zmarnować. Jeżeli jednak jest inaczej, to czas coś z tym zrobić, bo przecież życie to Ty dostałeś jedno. Nie będzie możliwości przewinięcia do ulubionego momentu i pójścia inną drogą. DZIŚ JEST JEDYNY MOMENT, BY COŚ ZMIENIĆ.

„To, że Tobie się udało, to nie znaczy, że mi się uda.”

Niedługo wytapetuję sobie tym frazesem ściany w mieszkaniu, tak często je słyszę.

NIC MI SIĘ NIE UDAŁO I NIE MAM CZARODZIEJSKIEJ RÓŻDŻKI📣

Własnej działalności gospodarczej bałam się, jak diabeł święconej wody. Codziennie się boję o to co będzie za chwilę, dzień, miesiąc, pół roku, czy ileś tam lat. Jest to zupełnie normalne. W końcu etat też dziś nikomu nie gwarantuje pieniędzy do emerytury. To nie PRL, gdzie czy się stoi, czy się leży 2000 się należy.

Spróbowanie, słuchanie potencjalnych klientów, elastyczność i stałe działanie wpłynęło na sukcesy, który pozwalają mi wytrwać w tym co robię.

No i najważniejsze, coraz mniej przejmuję się innymi a coraz bardziej skupiam na sobie i tym, czego ja chcę. Stać mnie ostatnio na bezwzględną szczerość. O tym przekonali się bliscy i klienci (oczywiście tą pozytywną szczerość a nie obrażanie kogoś).

A Ty? Jak długo zamierzasz się jeszcze przejmować i tańczyć, jak grają Ci inni?

Jeśli nie wiesz, jak zacząć, co zmienić lub jak się wypromować zapraszam na warsztaty indywidualne na https://mocompany.pl/oferta-marta-olesiak/

zapraszam

Marta🌷


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *