Wchodzisz rano do biura. Twarze znajome, rytuały te same. Krótkie „cześć”, kawka, mail, spotkanie. I znów to samo. Ale coś się zmieniło. Nie ma już tej energii, która kiedyś pchała Was do przodu. Nie ma pytań o nowe kompetencje. Nie ma próśb o udział w szkoleniach. Jest tylko… cisza.
Na pierwszy rzut oka – może to komfort. Mniej próśb, mniej kosztów, mniej zamieszania. Ale ta cisza wcale nie jest dobra. Ona nie oznacza spokoju. Ona często oznacza rezygnację. Masz wrażenie, jakby nic nie potrzebowali i przychodzili do pracy za karę.
Kiedy ludzie przestają się rozwijać, to znaczy, że zaczęli się żegnać
Brak zgłoszeń na szkolenia to nie znak, że wszystko działa. To znak, że coś w zespole zaczyna się psuć. Ludzie przestają wierzyć, że rozwój w tej firmie jest możliwy. Że komuś na nim zależy. Zamiast pytać – cichną. Zamiast szukać rozwiązań – zaczynają szukać… nowego miejsca.
Najczęściej jest to wynikiem tego, że kiedyś im zależało. Angażowali się, ciągle miałeś od nich maile. Jednak przez to, że nie słuchałeś ich, nie doceniałeś tej chęci zrobienia czegoś więcej, zamiatałeś ich potrzeby i pomysły pod dywan. Zmienili podejście do pracy.
Najpierw odpuścili inicjatywę. Potem motywację. A na końcu… Ty dowiadujesz się, że za dwa tygodnie już ich nie będzie (mam dla Ciebie koło ratunkowe https://mocompany.pl/rekrutacja-pracownikow-i-inne-uslugi/).
Najczęstszymi powodami rezygnacji z pracy wykwalifikowanych specjalistów są:
- brak możliwości dalszego rozwoju,
- wynagrodzenie i/lub brak podwyżek,
- zła atmosfera w pracy,
- brak sensu pracy i poczucia bycia potrzebnym (ma być tylko wyrobnikiem),
- brak docenienia
A jak jest w Twojej firmie? Znasz prawdę, czy czekasz aż się zwolnią?
Nie czekaj, aż się odezwą. Odezwij się pierwszy.
Wiem, jak to wygląda od środka. Wielu pracowników nie mówi, że potrzebuje rozwoju. Ale niemal każdy go potrzebuje. Dlatego właśnie warto działać proaktywnie. Zamiast czekać na wnioski o szkolenie – zaproś ich do warsztatu.
Nie do wykładu. Nie do PowerPointa. Do prawdziwego warsztatu, który:
- pokazuje ich niewykorzystany potencjał,
- integruje zespół,
- odkrywa nowe kierunki, w których firma może się rozwijać,
- daje ludziom poczucie sensu i wpływu.
Twój biznes nie upadnie jak dasz odetchnąć na dzień, czy dwa swoim pracownikom od codziennych obowiązków i pozwolisz im się wypowiedzieć, wykazać, zintegrować, pośmiać a przede wszystkim uczyć przez zabawę.
Warsztaty, które robią różnicę – konkretne efekty
Nie musisz wierzyć mi na słowo. Firmy, z którymi pracuję, widzą rezultaty – w ludziach, w zespołach, w liczbach.
👉 Elmetal: „Szkolenie projektowe pozwoliło nam spojrzeć na nasz zespół z zupełnie nowej perspektywy. Uczestnicy zyskali nowe narzędzia, a my odkryliśmy potencjał, który wcześniej był niewidoczny.”
👉 Adpla: „To nie było zwykłe szkolenie. To była transformacja – zespołowa i indywidualna. Przestaliśmy działać na autopilocie i zaczęliśmy realnie pracować nad zmianą.”
👉 KappaData: „Dzięki warsztatom dostrzegliśmy, jak wiele rzeczy możemy poprawić bez ogromnych inwestycji. Zaangażowanie zespołu po szkoleniu – bezcenne.”
To nie są „szkolenia dla szkoleń”. To warsztaty projektowe, które poruszają – myślenie, relacje, decyzje. Więcej referencji tutaj https://mocompany.pl/referencje-od-klientow/
Rozwój jako oszczędność – paradoks, który działa
W czasach, gdy wszyscy zaciskają pasa, inwestycje w rozwój mogą wydawać się ryzykiem. Ale dobrze zaprojektowane warsztaty:
- obniżają koszty (bo zespół sam szuka usprawnień),
- tworzą nowe pomysły na rozwój firmy (bo pracownicy pod moim okiem dostrzegają wiele nowych możliwości),
- zmniejszają rotację (bo pracownik widzi dla siebie przyszłość w firmie),
- otwierają drogę do nowych rynków i produktów (bo ludzie zaczynają myśleć szerzej niż swoje biurko).
Kiedy spotykam się z zespołami, najprostsze pytania stanowią największe wyzwanie np.:
- ile ofert miesięcznie wysyłasz?
- ile spotkań robisz?
- po co pracujesz w tej firmie?
- kto jest Twoim klientem?
- jaka jest droga zakupowa Twojego klienta?
- co to jest lejek sprzedażowy i jak nad nim pracujesz?
Niby podstawy a jednak jakbym pytała o czarodziejskie zaklęcia. Czy jesteś pewien, że Twoi pracownicy znają m.in. odpowiedzi na te pytania?
Zatrzymaj ciszę zanim stanie się wymówieniem
Jeśli masz wrażenie, że Twoi ludzie milkną – to może być czas, by ich zaprosić do rozmowy. Do wspólnego warsztatu. Do odkrywania tego, co jeszcze możliwe. Więcej tutaj https://mocompany.pl/szkolenia-dla-handlowcow/
Prowadzę indywidualne i grupowe szkolenia warsztatowe, które:
- pokazują niewykorzystany potencjał zespołu,
- integrują ludzi wokół wspólnego celu,
- pomagają firmom przetrwać, a nawet rozkwitnąć w trudnych czasach.
Zrób pierwszy krok. Tak jak chcesz, by zrobili Twoi ludzie.
📩 Napisz do mnie. Porozmawiajmy o warsztacie, który może zmienić więcej, niż się spodziewasz. Możemy też współpracować projektowo, tak jak to miało miejsce w przypadku wyżej wymienionych firm.
0 komentarzy