Od jakiegoś czasu zastanawiasz się nad pokazaniem swojej firmy w mediach społecznościowych. Jednak po tym, jak Twój znajomy powiedział, że nie ma z nich żadnego klienta, masz obiekcje, czy jest sens tam działać.
Na przykładach moich klientów przygotowałam dla Ciebie analizę, w której odpowiem na pytanie zawarte w tytule.
Zły wybór platformy do oferty.
Jeżeli sprzedajesz kosmetyki, to ciężko będzie Ci pozyskiwać klientów na LinkedIn, bo jest on nastawiony na rynek B2B. Tu polecam w szczególności Instagram, bo w tym serwisie bardzo dobrze prezentują się wszelkie zdjęcia i to one przykuwają uwagę odbiorców.
Natomiast w przypadku np. systemów informatycznych LinkedIn daje Ci duże pole do popisu bez dodatkowych nakładów finansowych. Ma on jeszcze możliwość generowania dużych zasięgów organicznych, czego nie można powiedzieć o jego konkurencji, w której bez płatnej reklamy niewiele uzyskasz.
Facebook rekomenduję dla osób, które mają w planach działania z reklamą, bo jest ona tu zdecydowanie tańsza, niż na LinkedIn a może być wyświetlana również na Instagramie. Reklama na LinkedIn jest droga tylko dlatego, że mamy dotarcie do osób pracujących w firmach na konkretnych stanowiskach.
Jest jeszcze Twitter na którym sama mam konto, ale przez to, że nie lubię polityki, to za bardzo się w niego nie angażuję.
Źle dobrany content marketing.
Niektórym osobom się wydaj, że jak wrzucą post reklamowy na swoich profilach, to się na nich klienci rzucą. To tak nie działa. Żeby sprzedać, trzeba zbudować zaufanie do marki a tego nie zrobisz jednym postem. Początkującym klientom zawsze polecam, by pisali minimum dwie treści tygodniowo. Jedna ma być luźna, pokazująca czym interesuje się mój klient lub jakie ma poglądy. Druga ma odpowiadać na pytanie:
„Co ja z tego będę miała, że skorzystam z tej oferty”
Czyli za pomocą publikacji pokazujemy wartość i zbijamy obiekcje potencjalnych klientów, żeby wzbudzić zainteresowanie produktem. W tym wypadku świetnie też się sprawdzają wszelkiego rodzaju statystyki, badania związane z naszą branżą.
Twoje publikacje powinny angażować. W tym celu warto wykorzystać niedomówienia. Dobrze też działają tematy wzbudzające kontrowersje (polecam w tym wypadku jednak uważać, żeby nie przedobrzyć, bo potem trzeba będzie odkręcać).
Treści bez określonego celu.
Marketing internetowy ma to do siebie, że musi mieć jasno sprecyzowane cele. Zatem jeżeli działasz w serwisach społecznościowych to nie przyciągniesz klientów bez strategii samymi publikacjami w ogólnych tematach. Natomiast nadmiar biznesowego charakteru treści też się przejada, bo wtedy widać ewidentnie, że działasz tylko i wyłącznie po to, żeby coś sprzedać.
Lekarstwo mam na to następujące:
- Dajesz luźny wpis np. śmieszne zdjęcie dla przyciągnięcia uwagi i zainteresowania Twoim profilem,
- Potem wstawiasz post merytoryczny z branży, dla przyciągnięcia osób z sieci kontaktów tych, którzy już Cię obserwują (oni też mogą mieć dla Ciebie klientów),
- Pokazujesz swoją ofertę.
Trzeba stale żonglować tematami. Coś, co sprawdza się dziś, jutro już może nie dawać efektów. Niestety, ale użytkownicy wciąż zmieniają swoje upodobania. Do tego też social media marketing ma za zadanie wpasować się w gusta i guściki stąd potrzeba jest różnorodności.
Brak człowieka w firmie.
Jeżeli nie będziesz lub nie wyznaczysz ambasadora marki, to nie wzbudzisz zaufania. Kupujemy od ludzi, więc w social mediach musi ktoś reprezentować firmę. Będzie on przyciągał do niej za pomocą materiałów wideo, zdjęć, live czy webinariów. Jest to też ważne w przypadku budowania Employer Branding. Do firmy, w której widać pracowników chętniej aplikują nowi kandydaci zmniejszając tym samym koszty rekrutacji. O tym jak to robić przeczytasz tutaj:
Brak rozmawiania z siecią kontaktów.
Definicja mówi, że kanały społecznościowe to forma przekazu informacji następująca za pośrednictwem stron bądź aplikacji działających w sieci internetowej, w ramach społeczności tworzonych poprzez użytkowników tych serwisów (K. Polańska 2011, str. 1).
Zatem jeżeli tylko publikujesz posty a nie zaczniesz rozmawiać z komentującymi, polecającymi je, czy obserwatorami Twojego profilu nie uzyskasz sprzedaży. To nie jest płatna reklama, która ma wygenerować ruch na twój sklep, gdzie wystarczy zadbać o produkty, ceny i check box ” wyrażam zgodę na przetwarzanie danych”. Działania w social mediach opierają się głownie na kontakcie międzyludzkim.
Tylko patrz i mnie podziwiaj.
Kolejnym powodem braku efektów z social mediów w Polsce jest brak angażowania się pod publikacjami innych osób. Algorytmy są tak poustawiane, że wyświetlają w pierwszej kolejności nasze treści osobom, którym my komentujemy i polecamy publikacje. Jeżeli jesteś Zosią samosią, to będzie Ci ciężko wygenerować zasięgi a co za tym idzie sprzedaż.
Przekonanie o swojej zaje fajności.
Jeżeli nie jesteś celebrytą, to nadmiar Twoich zdjęć też się przejada. Po to ktoś wymyślił grafiki, animacje, ankiety, zabawy czy konkursy, żeby z tego korzystać. Ponadto zauważam apropos zdjęć, że nadmiar sesji biznesowych wcale nie jest korzystna. Ostatnio panuje moda, by być naturalnym bez retuszu. To właśnie takie zdjęcia przyciągają największe zaufanie.
Z tą zaje fajnością też jest tak, że publikacje pisane są pierwszej osobie a nie w trzeciej, czyli „ja to zrobiłam, zamiast ty możesz to zrobić”.
Źle zrobione kampanie reklamowe.
W portalach społecznościowych możesz też zrobić działania płatne takie jak m.in:
- zwiększenie ilości obserwujących profil,
- zwiększenie ilość wejść na Twoją witrynę,
- zapisy na wydarzenie,
- reklamę z ruchem na sklep.
Jeśli nie masz jeszcze określonej grupy docelowej, czyli nie wiesz jakie mają zainteresowania osoby, które korzystają z Twojej oferty, w jakim wieku są najczęściej, to wpierw będziesz przeprowadzał testy. Najczęściej w tym celu wykorzystuje się lead magnet np. darmowy ebook do pobrania z reklamy w zamian za pozostawienie do siebie adresu e-mai.
Serwisy społecznościowe, to projekt marketingowy do działań długofalowych i aktywności 24/7. Nie wiem, czy wiesz, ale bardzo wiele osób angażuje się w moje publikacje i moich klientów właśnie w weekendy i święta. Właśnie wtedy jest najwięcej czasu na czytanie wpisów. Przedsiębiorcy chętniej dokonują w takie dni zakupów.
Potrzebujesz przeanalizować działania dla swojego biznesu?
Zadzwoń do mnie na darmowy kwadrans
0 komentarzy