Jeżeli nie masz milionów na koncie, żeby przerobić swój wygląd, to ten artykuł jest dla Ciebie. Wszyscy uczą, jak nagrywać filmiki, jak występować, a jeszcze nikt Ci nie podpowiedział, co masz zrobić, by polubić siebie przed kamerą.
Wewnętrzna blokada przed wystąpieniami
Urodziłeś się niedoskonały. Może masz krzywy zgryz, może jakieś niechciane znamię. Wstydzisz się nosa, zeza, czy ogólnie się sobie nie podobasz. O ile w realnym świecie dajesz radę, o tyle sama myśl, że miałbyś coś nagrać i wrzucić do sieci Ciebie paraliżuje. Wiesz dlaczego tak się dzieje? Cofnijmy się do Twojego dzieciństwa. Urodziłeś się i się sobie podobałeś, rodzina też była Tobą zachwycona. Zderzenie z okrutną rzeczywistością nastąpiło wśród rówieśników. Dobrze wiemy, że dzieci są brutalnie szczere. Twoja samoocena zaczęła się staczać.
Podbudowałeś się, kiedy coś osiągnąłeś, bo już wiedziałeś, iż wygląd nie jest najważniejszy. Znalezienie drugiej połówki też dodało Ci wiatru w żagle. Niby wszystko jest ok. Akceptujesz swój wygląd, masz kochające osoby wokoło. Jednak w Twoim wnętrzu drzemie to dziecko wyśmiane.
Ze mnie się śmiali, że jestem gruba, mam krzywe zęby i noszę okulary. Jako nastolatka nałogowo się odchudzałam a czasopisma dla młodych dziewczyn powodowały we mnie dążenie do figury modelki.
Oboje dożyliśmy czasów, kiedy ciężko jest dostać nową pracę (pomijam branże w których specjalistów brakuje na rynku), bo pracodawca dostaje setki, jak nie tysiące CV, takich jak Twoje. Trudno też się utrzymać na fali małym biznesom, gdy nie ma ich w sieci. Jeszcze ciężej być wiarygodną firmą, kiedy nie stoi za nią jakaś osoba.
Wiesz, co blokuję Cię w tym wszystkim najbardziej? Lęk przed oceną. Tak panicznie boisz się hejtu, że siedzisz w ukryciu. Z zazdrością spoglądasz na video marketing kandydatów do pracy, firmy reklamowe, czy wręcz całe cykle content marketingu.
Jak poradzić sobie z hejtem
Zanim zaczniesz cokolwiek działać, warto byś nauczył się mieć w dupie, pupie, czterech literach itp. (wybierz właściwe 😁) to, co ktoś o Tobie myśli. Internet to nie przedszkole, to będzie jak pójście na wojnę. Przetrwają najsilniejsi. Dlatego już dziś stań przed lustrem i wykrzycz następujące zdanie:
„To jak jak wyglądam, to moja sprawa i chu…j innym do tego, bo ważniejsze jest, to co mam do przekazania światu”
No oczywiście, kiedy bierzesz udział w rekrutacji, to zadbaj o schludny wygląd. Natomiast w zależności od tego, kto ma być Twoim odbiorcą, tak dobierasz przekaz i swój wizerunek, ale o tym za chwilę.
Dlaczego to jest takie ważne? Jeżeli nauczysz się żyć z krytyką swojego wyglądu i nie zwracać na nią uwagi, hejterzy Cię opuszczą. Będziesz wielokrotnie sprawdzany ze swoją siłą charakteru. Zaczną uderzać w Twoje czułe punkty. Miej świadomość, że to może być również Twoja konkurencja, która chce Cię wyeliminować z rynku, bo możesz być od niej lepszy.
Skąd ja to wszystko wiem? Od samego początku mojego content marketingu byłam testowana. Mam tak, że jak mnie ktoś wkurzy, to staję do walki. Jednak te cztery lata w sieci nauczyły mnie panowania nad emocjami. Jeżeli ktoś ze mną wchodzi w dyskusję odnośnie mojej wiedzy, to zadaję mu pytania otwarte. Natomiast w przypadku przytyków dotyczących wyglądu, wręcz prowokuję tekstami „cienki Bolek z ciebie, nie potrafisz mocniej?”. Skutkuje to tym, że hejter sam odpuszcza.
Od czego zacząć swój video marketing?
Wybierz miejsce w którym chcesz umieszczać swój materiał. Możesz być wszędzie, tak jak ja, lub skupić się tylko np. na Tik Tok, czy YouTube. Wszystko zależy od celu. Moim zdaniem, jeżeli nie chcesz się mieścić w limicie do minuty, to polecam kanał YouTube, bo pomoże również w SEO Twojej witryny (choć i tutaj możesz dawać krótkie materiały video tzw shorts). No i też możesz, a wręcz powinieneś linki do filmów prezentować w swoich social mediach.
Tutaj zobacz mój pierwszy materiał: https://youtu.be/n9de0bJ1qqI
Odbiorca i przekaz to istotne elementy. Inaczej będziesz się komunikował szukając pracy w firmie o sztywnej korporacyjnej kulturze, a inaczej w MŚP. Twój cel też jest ważny. Choć niezależnie, czy szukasz pracę, czy szukasz klienta, to komunikacja powinna na zasadzie „co Ty z tego będziesz miał, że nawiążemy współpracę”. Zbyt dużo osób jest skupionych na swojej zajebi…ści tak bardzo, że nudzą odbiorcę i często materiał przestaje być oglądany.
Jak masz dużo do powiedzenia, to lepiej kontent podziel na cykl filmów. Dziś widzowie mają coraz więcej do obejrzenia a coraz mniej czasu. Też mam z tym problem, że już sama nie wiem, który filmik mam obejrzeć.
O czym pamiętać nagrywając filmik?
Przygotuj sobie listę tematów do nagrania i kluczowe podpunkty, o których chcesz powiedzieć. Dzięki temu w jeden dzień nagrasz materiały na cały miesiąc. Ponadto będą one spójne.
Poza swoim dobrym humorem przygotuj koniecznie miejsce, w którym nic nie zagłuszy dźwięku (nie masz takiego, to zacznij od swojego samochodu, tam będzie dobra jakość, a tak u mnie: https://youtu.be/qW_nS9SODzY). Oświetlenie też dużo pomaga, bo np. jak skierujesz światło na twarz, to wyglądasz młodziej.
Jeżeli nie jesteś na etapie inwestowania w sprzęt, to Twój smartfon ogarnie Ci dobry dźwięk i jakość video. Sama nagrywam obecnie LG Velvet, zobacz, jak to wygląda: https://youtu.be/ExZ0oB5vd6E.
Na początku będziesz robił wiele prób, bo np. ze stresu się zatniesz lub zapomnisz co chciałeś powiedzieć. Polecam Ci tutaj wyobrazić sobie rozmowę z przyjacielem. Mów tak, jakbyś chciał go przekonać, do jakiegoś projektu. Swoją drogą, to możesz nawet tak z nim poćwiczyć.
Zmieniaj ton głosu i szybkość mowy. Ciężko się ogląda filmy, gdzie ktoś mówi monotonnie. Charyzma jest potrzebna, bo dodaje energii odbiorcy. Byś był dobrze odbierany, staraj się mówić wyraźnie i zrozumiałym językiem. Gdy zaczniesz używać słów branżowych, ktoś może się zniechęcić. Kiedy zaś zaczniesz mówić jak katarynka, osoby, które wolniej myślą, nie nadążą.
Nie za wolno, nie za szybko, więc jak? Zwalniaj tam, gdzie odbiorca ma zapamiętać przekaz, przyspieszaj z informacjami błahymi.
Pamiętaj o gestykulacji i mimice twarzy. Nieruszająca się ściana wypada nieautentycznie. Znów odwołam się do rozmowy z przyjacielem, kiedy to jesteś zrelaksowany i pewne rzeczy wychodzą Ci naturalnie.
Inny przekaz nagrasz dla młodego pokolenia (kreatywność tutaj w cenie, luźny look a i często innowacyjne gadżety), a inny dla osób dojrzałych (tu wskazana jest odrobina powagi).
https://www.youtube.com/channel/UCTznhadEmbr9FAAjdFng27g
Nim wyrzucisz filmik do kosza, bo się sobie nie podobasz?
Kiedy już nagrasz materiał, Twój krytyk na ramieniu Ci powie: „co za badziew, jak Ty tu wyglądasz”. Zanim naciśniesz USUŃ, zdystansuj się do materiału. Pokaż go znajomym, rodzinie i najlepiej komuś, kto nie widział Cię na żywo. Kiedy zaczynałam ze swoimi filmikami, to wpierw tak robiłam.
Jak mój klient założył kanał na YouTube to była zasypana jego autorskim kontentem. Wspólnymi siłami dopracowaliśmy, co się dało na dany moment i dziś sam sobie już radzi.
Wiesz, ja też tak mam, że najchętniej to bym zamknęła się jak ten autor natchniony, na bezludnej wyspie i pisała dla potomnych. No, ale z czegoś żyć trzeba. Skoro czasy są, jakie są, to warto spróbować i się przełamać. Mi to pomogło w pracy z klientami. Potencjalni dzięki temu wiedzą, jak wyglądam, nim się spotkamy. Teraz czas na Ciebie.
Jeżeli potrzebujesz wsparcia, by zacząć działać to
0 komentarzy